nakrzyczeli o walce z szarą strefą - podobno za PO przez 8 lat Polska straciła ponad 300 mld zł, a teraz tylko w 2019 roku szara strefa ma wynieść 420 mld zł - czyli ponad 20% całkowitego produktu brutto całej Polski i znacznie więcej niż za czasów PO w ciągu 8 lat. dojdzie do tego ze ludzie beda masowo likwidowac dzialalnosci. Ci co jeszcze maja troche rozumu w glowie juz dawno zawiesili lub zlikwidowali a cala reszta czeka na co rusz nowy durny pomysl ktory uderza w tych ktorzy daja prace i placa podatki. Moze niech zaczna sprawddzac szara strefe abonentow 500+ na co wydaja pieniadze "na dzieci" Sprawdzał będzie program, i bedzie typował firmy do kontroli. Jeżeli ktoś będzie miał mało transakcji, smutni panowie przyjadą pod zakład i będą się przyglądać. Wystarczy jedna kontrola,wynik idzie w Świat i wsyscy dookoła są osrani. Tu nie chodzi o jedną transakcję nie wbitą w kasę. Jeżeli w miesiącu masz cztery paragony  klimatyzacja Ursynów, to z czego żyjesz? Tak jak wyżej wystarczy jedna kontrola w mieście...klient nie będzie żądał wydania faktury lub paragonu za zakupiony towar lub wyświadczoną mu usługę - oszustwa na kasach fiskalnych nie znikną.Duże firmy nie bawią się w oszukiwanie na pojedynczych paragonach. Wolą wyprowadzać grube miliardy do rajów podatkowych. Tym powinien się przede wszystkim zająć rząd. To nie jest normalne, że państwo ma 2 razy więcej pieniędzy z opodatkowania pensji swoich obywateli niż z opodatkowania firm, które zarabiają w naszym kraju niewiarygodne pieniądze. Nie pochwalam oszukiwania na paragonach, ale to kropla utraconych przychodów podatkowych w porównaniu do tzw. "międzynarodowej optymalizacji podatkowej". Korzystajmy z wzorca np. Irlandii - proste prawo, niskie podatki, duże przychody z zysków korporacji w całej Europie.

Wielokrotnie obserwuję w sklepach lub punktach usługowych sytuacje, gdy klienci nie biorą nawet paragonu. Bo nie mają wiedzy, że w ten sposób pozbawiają się możliwości reklamacji, a ponadto umożliwiają handlowcowi lub usługodawcy - ukrycie przed fiskusem transakcji. Wydaje się im, że te niewielkie pieniądze, jakie dzięki temu osobiście zaoszczędzą, nic nie znaczą. Nie wiedzą, nie zdają sobie sprawy, że w skali dudżetu Państwa są to wielkie pieniądze.ak bede chciał to sobie sklep w produkty zaopatrze i na kartce bede pisał jak za dawnych lat bez zadnych paragonów - i mogą człwoiekowi naskoczyć :/ darmozjady niech sie do pracy wezmą a nie wymyślają. Ludziom tam akurat paragony są potrzebne. odłączam kase z sieci bo awaria i juz jest offline...

Pobranie paragonu to żadna fatyga. Można go, po sprawdzeniu, wyrzucić do najbliższego kosza na śmieci. Ale dla sprzedawcy towaru lub usługi jest to sygnał, że transakcja, której przed chwilą był stroną, została zarejestrowana. I może zostać skontrolowana. To już coś - a właściwie to bardzo dużo...